TELEPATIA, INTUICJA

Telepatia, jest czymś naturalnym dla naszych Dusz, mamy między soba komunikacje energetyczną, często nie będąc tego świadomymi z poziomu osobowości ludzkiej. Nawet podczas rozmowy zwykłej, wymieniamy się energią, wiedzą i jest ona dostosowywana wibracyjnie do nas, do naszego jezyka poznania, do podświadomości i wibruje w nas na takim poziomie na jakim możemy odczytać te informacje a nasza Istota wybiera z tego to co dla nas ważne, przydatne. Ja dosyć długo sądziłam, że wszystko jest tylko w nas i mamy słuchać tylko siebie, nie przyjmować nic od innych ludzi. Po latach zrozumiałam, że jest to tylko część prawdy, bo rzeczywiście jako Dusze mamy w sobie miniaturkę wszechświata i wszystko jest w nas, nie może być inaczej skoro wszyscy jesteśmy częścią tego samego źródła ale zapominamy często o tym, że inni ludzie też nim są i naprawdę są innymi częściamy nas, które w danym momencie wyrażają jakąś cząstkę TEGO SAMEGO ŹRÓDŁA, jego emanację i my możemy albo z tego skorzystać i wziąć to dla siebie albo nie. To my sami, którzy za pomocą innych ludzi dajemy sobie potrzebne informacje, energie, sytuacje. Jest to dla mnie dosyć jasne, że jak inkarnując jako Ola, nie mogę pokazać sobie, dać sobie całej pełni doswiadczeń za pomoca jednej tylko siebie, dlatego mówimy, że ludzie są naszymi lustrami, pokazują co mamy na w swoich kosmicznych projektorkach, wnętrzach i tak naprawdę życie jest ciekawą podróżą odkrywania samego siebie. Co mi życie jeszcze pokaże, z czym rezonuje a co mnie wogólne nie rusza i nie ma we mnie żadnej odpowiedzi.
Telepatia najczęściej odpala się u mnie nagle tak jak u mojego syna. Np kiedy rozmawiam z przyjaciółką i często jest tak, że ona miała coś napisać a ja już to powiedziałam zanim ona zdążyła wystukać coś na klawiaturze i na odwrót. Czasami mówię moim znajomym o śnie jaki miałam na ich tamat lub ich rodziny i sprawdza się to. Im bliżej jesteśmy z kimś tym łatwiej czytamy z siebie, chociaż, nie zawsze bo zdarza mi się spotykać ludzi pierwszy raz i nagle dostawać wglądy z nimi.
Miałam ciekawą sytuację z pewnym mężczyzną około 60 letnim ,z którym umówiłam się na rozmowę, człowiek ten od bardzo dawna prowadzi warsztaty i kursy dla osób z duchowości, Kundalini, dużo uczyłam się z jego filmów i sama pracowałam z energią kundalini ale miał mi w czymś pomóc. Pamiętam, że byłam wtedy w sklepie, nie mogłam się skupić, mój syn i mąż czegoś szukali a ja chodziłam tak jakoś bez celu i nagle poczułam i zobaczyłam wewnętrznym widzeniem , że otwiera się ,,okno” i czuje, widzę jak łącze się z tym człowiekiem, z którym się umówiłam na rozmowę ale ona miała się odbyć za jakiś czas, nie w chwili kiedy doświadczałam tego połączenia. Okno Duszy otworzyło się i zobaczyłam jego światło, bez programów, tendencji , nasze serca szybko się połączyły i poczułam przepływ miłości, energii i tak jakby ktoś wysłał mi plik informacji, która w trybie przyśpieszonym, skróconym rozpakowywała się natychmiast i już wszystko wiedziałam, czułam. To było jak spotkanie starych znajomych, którzy się natychmiast rozpoznali. Kompletnie jakby wejście w prawdziwy stan jaki mamy między sobą jako Dusze, tutaj to nasze ziemskie życie jest tylko takim malusieńkim przejawem, wypustką, tam wszystko już wiemy. Użyłam słowa ,, tam” ale w rzeczywistości jest to w nas już teraz, tylko warstwy pochodzące z tego życia, myśli, programy przysłaniają nam to co już jest, cały czas.
Kiedy wyszłam ze sklepu sprawdziłam telefon, okazało się , że dokładnie w tym czasie kiedy doświadczałam połączenia, osoba ta wysłała mi wiadomości i zrobił mi przekaz energetyczny. Mało tego, telefon do połowy przestał działać – jego ekran i musiałam kupić drugi bo nie dało się go uratować. Po jakimś czasie zobaczyłam również przez takie połączenie nagłe z nim, że połączyliśmy yin i yang. Nie było w tym żadnej mistyki, seksualności nawet czy uczuć, emocji ale jednorazowe połączenie się dwóch punktów w świadomości w matrycy, męskiego i żeńskiego. Matryca ze słońcem, punktem na środku, pamiętam jej obraz bo był bardzo wyraźny, mimo iż był to tylko flesz.
To jest bardzo ciekawe, bo my jako ludzie myślimy, że wszystko wiemy, bo np mamy wiedze o swoich programach, wiedze na temat siebie samych, już myślimy, że wszystko kontrolujemy ale tak nie jest, to jest tylko takie wrażenie, nasze Dusze na różnych poziomach odbywają prace energetyczne.
Telepatii doświadczam z wieloma ludźmi tak naprawdę i są fajne, ciekawe sytuacje, których nie mogę tu opisać z uwagi na różne intymne szczegóły, prywatne ale ona istnieje naprawdę. Kiedyś miałam też jakąś ciężką sytuację, trudny proces z kundalini związany z integracją cienia i czegoś nie mogłam zrozumieć, wtedy poprosiłam aby pomogła mi osoba z mojego duchowego domu i nagle po paru minutach zadzwonił mój tata i wtedy też powiedział coś takiego, że poczuł, że ma ze mną się skontaktować.
Jeszcze jednym ciekawym zjawiskiem, jest odczyt kart. Mam od dawna swoje stworzone karty, nie są to karty tarota, tylko karty stowrzone za pomocą języka mojej Duszy. Czasami kiedy stawiam je komuś lub sobie, nagle pojawia mi się flesz, jakby ekran w głowie i widzę jakie karty wyjdą i ja nawet na to na początku nie zwracałam uwagi ale z czasem zobaczyłam, że one faktycznie wychodzą takie jak mi się pojawiają wpierw w oku zanim to w ogóle zrobię fizycznie. Czyli to jest tylko jakby przejawieniem tego co wpierw odbyło się na planach subtelnych a potem dopiero w matrycy ziemskiej. Czasami myślę sobie nawet, że wszystko jest jakimś planem, z góry ustalonym.