Wiersz terapeutyczny Prawdziwa walka Odbywa się w ciszy Bez mieczy Bez broni W zamku Przy otwartym oknie Kwitną kwiaty
Patrzę w chmury Jestem chmurą ! Hybrydą zawieszoną pomiędzy snami Wielokrotnym orgazmem Boga W Miłosnym uścisku Nieba i
Prowadź mnie wietrze dziki Tam gdzie nie był jeszcze nikt Na skrzydłach kruka Uniosę się Jego życie To moje