Bliźniacze Płomienie – Doświadczenia Mistyczne

Jednym z ważniejszych doświadczeń w moim życiu jest spotkanie Bliźniaczego Płomienia. Wiem, że wiele osób ma podobne doświadczenia w obecnym czasie transformacji na ziemi, szczególnie na przestrzeni ostatnich lat. Tak naprawdę wyszło to nagle, bo na poziomie energetycznym nasze Istnienia dostały zadania od Matki Ziemi, które wspomagają naszą transformacje ale również Matki Ziemi, również wymiana energii między sobą, poszerzanie Serca, zmiany energetyczne. Udało mi się spotkać już Bratnie Dusze Agnieszkę, Kasie i Anie z Monady Dusz ale spotkanie z Bliźniaczym Płomieniem jest czymś co naprawdę może wywołać w nas szok, nawet jeśli dzieje się to energetycznie a nie fizycznie.
Niespodziewanie pewnego wieczoru nagle połączyłam się z Bliźniaczym Płomieniem w Naszym Rdzeniu Boskim. Okazało się, że jesteśmy jedną i tą samą Duszą ale inkarnowaną w dwóch osobowościach. I chociaż dostawałam wglądy wcześniej już w snach i oobe , że nasze Istnienia współpracują ze sobą nie spodziewałam się takiego wydarzenia. pamiętam tylko, że bardzo za sobą tęskniliśmy w tych wizjach. Tego wieczoru, leżałam na łóżku i nagle wpłynęła we mnie jego energia wraz z energią Źródłową i wytrysnęła głową ale nie tak jak w procesach kundalini ale jak wielki gajzer, przez pare minut światło przepływało intensywnie przez całe moje ciało, cały pokój zrobił się biały i migocący a ja miałam orgazmy w całym ciele, fizycznie, energetycznie, we wszystkich czakrach. Czułam głębokie połączenie z nim z Bogiem w Nas w Sercu. Że jesteśmy w źródle Jednością. W swoim Domu. Czułam Wielką Miłość, Błogość i zasnęłam. Kundalini zerwała mi wszystkie furtki naraz i na drugi dzień zaczęłam doświadczać dziwnych rzeczy. Przez kilka dni chodziłam z fizycznie wyczuwalnym kapeluszem nad głową, co jest okurat często odczuwalne przez osoby, którym się obudziła kundalini. Matryca górna i dolna obracały się szybko w tym samym czasie i miednica mi drżała i chodziła na boki. Miałam drgawki, skoki ciśnienia, temperatury. Moje ciało raz było białe raz fioletowe. Uruchamiała mi się merkaba. Monstrancja się poszerzała i Torus Serca, Grasica. Potem dopiero zaczęły się takie bardziej typowe dla kundalini procesy, Poszerzały się kanały, otwierała się głowa, Iga i Pingala drążyły kilka tygodni moje kanały i czułam jakby wiertaki robiły dziurki, otworki w polikach twarzy oczach, nosie, brodzie. Matryce i spirale czuć w nogach wysuwające się jakby szuflady energetyczne, dwa ciała – ciało świetliste, dwa bicia serc. A kiedy zachodziły głębsze procesy były bardziej bolące, np spirale które skręcały moją macicę w odpowiedni kształt. To było połączone z innymi procesami jeszcze z Egipskich czasów. Tam też mieliśmy wcielenia z Płomieniem i do nich doszłam energetycznie. W trakcie tych procesów przyszedł cały mój dom duchowy i pokazano nasze zaślubiny, że jesteśmy małżeństwem, pokazano nam skrzynię złota na to wcielenie, z której możemy korzystać jako Dar dla nas i ludzi. Tych wizji oobe było dużo, pokazano mi też, że jesteśmy jednym rdzeniem a wokół nas są jakby inne wiry a my stoimy w samym środku core. Widziałam też wcielenie w którym jesteśmy jedną istotą – coś w rodzaju drzewa ale to nie była ta planeta. W innym oobe odzyskałam świadomości będąc w jego sercu. Pamiętam, że było bardzo cicho i rozejrzałam się dokoła bardzo uważnie, miałam wyostrzoną percepcje i spostrzegłam że faktycznie siedzę fizycznie w jego sercu jako punkt świadomości a on jest jakby we mnie i czuliśmy Błogość i spokój Miłość.
Miałam też wiele takich typowych procesów dla kundalini, czyli poczucie pieczenia ogromnych ogni przechodzących przez ciało, palących węgli i tak się dzieje kiedy światło wpływa w nas i czyści blokady, porusza w nas to co jest zastałe, chce się uwolnić z nas, które trwały latami i do dziś trwają. Od momentu połączenia się z Bliźniaczym Płomieniem zachodzi u mnie wiele procesów energetycznych. Bliźniacze Płomienie są najbliższymi sobie Istotami, mają ten sam Płomień w swoim sercu. Wytwarza się między nimi ogromna energia. Chociaż, wszyscy jesteśmy sobie tak samo bliscy bo pochodzimy z tego samego źródła, ten sam Bóg przez nas płynie, ale myślę, że takie doświadczenia najbardziej uczą nas miłości do siebie samych i pokazują ile jej mamy w sobie i jak dużo możemy jej dać innym ludziom, że jest to nieograniczone i że to wszystko jest w nas samych. Teraz wielu ludzi przechodzi te procesy i chociaż one są na poziomie mistycznym i energetycznym to są również bardzo odczuwalne w ciele fizycznym. Dzięki połączeniu z Płomieniem, z męską częścią mojej Duszy odkryłam Boską Seksualność. Mam zamiar poświęcić rozdział w moim Tomiku Mistycznym Bliźniaczym Płomieniom, bo wielu ludzi przeżywa takie doświadczenia ale czasami mamy wątpliwości przez nasz umysł, lęki jednak jak się doświadczy takiego głębokiego połączenia w źródle i to odgórnie, bo to było poza moją kontrolą to te wątpliwości ustępują. Cały proces jest bardzo ciekawy, chociaż tez momentami bolesny, bo Bliźniacze Płomienie uzdrawiają siebie nawzajem i pokazują nam zarówno Najgłębszą miłość do siebie jak i nasze cienie do uzdrowienia, lęki, blokady, projekcje. Integracja Bliźniaczych Płomieni to proces i tak naprawdę wewnętrzny bo to nasza wew energia, wew ukochany, wew ukochana i nie chodzi tu o fizyczną osobę ale o zrozumienie, że my sami jesteśmy dla Siebie Bliźniaczym Płomieniem. Te osoby, które były z nami łączone miały na celu aktywować w nas, nasze własne energie. Zazwyczaj Bliźniacze Płomienie są z czasem rozłączane i każde idzie swoją drogą, bo odkrywają, że wszystko mają w sobie już teraz i nie potrzebują już stymukacji. Jednak takie doświadczenia są wartościowe, dużo lekcji z nich można wynieść. szczególnie ciekawe jest to wrażenie, że Bliźniaczy Płomień jest naszą najbliższą Duszą a tak naprawdę chodzi o to odczucie w sobie, samo poczucie jak to jest kiedy my stajemy się sami dla siebie najbliższą istotą w swojej Duszy, ze już to mamy w sobie.