WSPARCIE, KARTY DUSZY, WSKAZÓWKI

Kochani, jeśli ktoś potrzebuje pomocy służę swoją osobą w postaci wsparcia Kart Duszy ale odpłatnie
Późnymi wieczorami mam czas aby przesiąść nad pytaniami. Ale szanujcie czas i przestrzeń drugiego człowieka, ja też mam swoje życie i rodzinę.

Nie stawiam więcej kart za darmo, dostałam już wystarczająco dużo lekcji życiowych aby pojąć, że po pierwsze człowiek nie docenia takiej pomocy a co za tym idzie lekcja dla mnie lustrzana, że ja nie doceniałam siebie. Po drugie traci na tym też moja rodzina, mój synek, moi przyjaciele, którzy wyraźnie mi wskazali jakie błędy popełniłam całkowicie oddając się ludziom zapominając o sobie i osoba, która ciągle bierze zaciąga dług karmiczny wobec mnie A po co wam to.
W moim odczuciu karty czy wszelkie pomoce duchowe, są wskazówką ale to my decydujemy co mamy z tym robić dalej i czy ona z nami rezonuje czy nie. I jak w kółko pytamy o to samo to też dla nas jakaś informacja, w końcu karty mogą pokazywać głupoty bo człowiek nie chce przyjąć prawdy a te zna w głębi siebie i karty jedynie mogą mu wskazać czy czuje to jako swoją prawdę czy nie. Ja tez tak robiłam kiedyś dlatego rozumiem ten mechanizm. Nie oceniam też co z tym zrobisz ale jeśli widzę, że się od tego uzależniasz to nie chcę być tego częścią. Bo wtedy Ci szkodzę a nie pomagam. Wiem, że w Tobie drzemie Bóg tak samo jak we mnie i masz te moc aby sobie poradzić, chociaż czasami potrzebujemy wsparcia drugiego człowieka I to jest też jak najbardziej ok bo i ja jestem wdzięczna wielu ludziom, którzy mi pomogli w najtrudniejszych momentach życia i widzę jak to jest ważne i doceniam. Dlatego widzę jak ważna jest również moja praca.
.
Wymiana energii jest naturalna. Jeśli otrzymujemy dar od Boga to jest cenny dar ale nie po to by dawać go tym, którzy nie widzą tego daru a widzą to jako coś złego, nie potrzebnego lub co im się należy i mogą w kółko tylko brać nie dając nic w zamian. Wszechświat dąży do równowagi.
Rzeczywiście zauważyłam, że taka pomóc nie zawsze działa, bo nie ma w tym równowagi. Rozumiem, że czasami jesteśmy w tak trudnym położeniu, że naprawdę nie mamy pieniędzy ale każdy z nas ma jakąś umiejętność, jakiś swój dar jaki może zaproponować w zamian, chociażby malutki podarunek jako wdzięczność dla mnie że poświęcam mu swój czas i mogę wtedy kupić coś dla swojego dziecka. Zapewniam, że jak robię cokolwiek dla drugiego człowieka to robię to z serca I staram się dać mu to co dałabym sobie jakbym była w jego położeniu i proszę Boską Jaźń o prowadzenie i najlepsze co mogę w tej chwili dać danej osobie, skoro trafia o kurat do mnie i ufam, że to co przychodzi ma zostać powiedziane i przekazane. I jak najbardziej mogę również się pomylić i wtedy może być to dla mnie wspaniałą lekcją np pokory, że nie na wszystko mamy wpływ i do mnie należy tylko przekazanie informacji. Ja jestem tylko narzędziem, którego człowiek używa aby sam sobie mógł pomóc. Sami to sobie tak naprawdę robimy bo nie ma oddzielenia na najgłębszym poziomie od Ciebie i Ode mnie. Pozdrawiam Serdecznie i Dziękuję tym, którzy mi zaufali i uszanowali mój czas i drogę życia, jeśli nie jest Ci ze mną po drodze to również dziękuję za spędzony czas i lekcje.
Ola 
